czwartek, 7 lutego 2019

K.


Gdy tak siedzę, w czas współczesny
Przed taflą szklaną
A jakże znaną

Gdy tak siedzę, w czas niewczesny.
W samotności pogrążony
W duchu, straszliwie skulony

We wspomnień potoku
W myśli natłoku
W straszliwym szoku
We władaniu mroku

Gdy wciąż myślę o Tobie
Zapadam się w sobie
I nie wiem już, co robię
I łzami, biurko zdobię

Dlaczego więc w snach mnie nawiedzasz
Jak mara przeklęta
Jak przeszłość zaklęta

Dlaczego więc w snach mnie odwiedzasz
I nie chcesz zostawić w spokoju
Nie pozwalasz, zemrzeć w pokoju

2 komentarze:

  1. Smutaśny wiersz, ale prawdziwy ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, z wierszami u mnie to jest tak, że tworze pod wpływem emocji. Zazwyczaj smutkj, tęsknoty i żalu.

    OdpowiedzUsuń