czwartek, 7 lutego 2019

Bo nie ma nas...


Powiedz mi proszę.
Dlaczego, wzrokiem wciąż w mroku noszę.
Czy szukam ukojenia?
Cóż znajdę, prócz cierpienia?
Cień daje mym myślom schronienie.
Spokojna przystań.
Czasu spowolnienie.
Lecz czemu, ona znów mi się śni?
Wiem, los ze mnie drwi.
Błagam.
By bogowie mi odpuścili.
Myśli me oczyścili.


Z pozoru przyjazny.
Ponoć.
Na wskroś jasny.
Myśli złowrogie skrywam.
Co dzień, z duszy je zmywam.
Lecz, każdego dnia.
Cięższa to powinność ma.


I nastanie mej klęski czas.
Bo nie ma nas.
I zerwie się, wiążący je pas.
Bo nie ma nas.
Bo.
Nie ma.
Nas…

2 komentarze:

  1. Bardzo spodobał mi się wiersz, poruszył moją duszę. Pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za opinie. Bardzo mnie to motywuje.

      Usuń